GiL ocenia styl #1

Jakiś czas temu na naszym fanpage’u opublikowaliśmy post, pod którym zainteresowane osoby mogły w komentarzach zgłaszać swoje firmowe profile do bezpłatnego audytu. Ilość zgłoszeń i różnorodność branż przerosły nasze oczekiwania. Właściciele rozmaitych działalności - od fotograficznych, poprzez modowe, kosmetyczne, muzyczne, kulinarne, na motoryzacyjnych kończąc - zwrócili się z prośbą o subiektywną ocenę ich działań na Facebooku. Powodów argumentujących chęć przystąpienia do audytu było wiele, konsekwentnie jednak sprowadzały się one do stwierdzenia: „staram się, ale mi nie idzie”. 

 

Co więc zrobić, żeby zaczęło iść? Jakie działania wdrożyć, by przyniosły oczekiwane rezultaty, a przede wszystkim zwiększyły sprzedaż? Nie ma jednej, uniwersalnej metody, która z powodzeniem sprawdzi się we wszystkich branżach, przede wszystkim dlatego, że każda firma ma indywidualne cele i potrzeby. Spośród zgłoszonych stron wybraliśmy dziś jedną i na jej przykładzie omówimy kilka aspektów, które w naszym odczuciu warto byłoby udoskonalić, poprawić, zmienić, aby fanpage stał się bardziej przyjazny i atrakcyjny w odbiorze dla odwiedzających go osób. W subiektywny sposób oceniliśmy go pod względem wizualnym, merytorycznym, przyjrzeliśmy się komunikacji z fanami i pozostałym elementom, do których mamy wgląd z punktu widzenia obserwatora. Mamy nadzieję, że znaczna część porad okaże się na tyle kompleksowa, że skorzystają z niej także pozostałe osoby, które zadeklarowały chęć wzięcia udziału w audycie. Zaczynajmy!

 

Profil: Obuwie Kosakowo

 

1. Nazwa użytkownika strony – czyli unikatowa nazwa, widoczna w adresie URL profilu, dzięki której użytkownicy w łatwy sposób mogą wyszukać dany fanpage. To ten fragment adresu strony internetowej, który znajduje się po: www.facebook.com/.  Im bardziej adekwatny do nazwy firmy, tym lepiej, bo zainteresowane osoby właśnie w taki sposób mogą próbować odnaleźć stronę, nie znając jej dokładnej nazwy. Adres ten można też umieścić na wizytówkach, ulotkach czy innych materiałach reklamowych lub po prostu podyktować. Z tego ostatniego powodu sugerujemy, by w miarę możliwości nie zawierał polskich znaków. Nazwa, na jaką się tutaj zdecydowano to „butyzeskory”. Nie tylko nie budzi to bezpośrednich skojarzeń z marką, ale także może być kłopotliwe przy zapisie adresu strony. Sprawdziliśmy – nazwa „obuwiekosakowo” jest wolna i taką rekomendujemy ustawić. Takiej zmiany można dokonać w sekcji „informacje” na fanpage’u.
2. Zdjęcie profilowe – jest przede wszystkim niedostosowane wymiarem do wytycznych Facebooka. Zostało wykadrowane w taki sposób, że znaczna jego część jest po prostu niewidoczna i trudno na pierwszy rzut oka jednoznacznie stwierdzić, co przedstawia. Jako avatar warto ustawić zdjęcie, które już przy początkowym kontakcie z fanpage’m nie będzie budziło wątpliwości, z jaką firmą mamy do czynienia. Proponujemy, żeby było to po prostu logo.
3. Zdjęcie w tle – to często pierwszy element, z jakim styka się osoba odwiedzająca stronę i to właśnie on może zadecydować, czy na niej pozostaniemy. Duży plus za wykorzystanie możliwości dodania pokazu slajdów w tle! Dzięki takiemu rozwiązaniu można w kluczowym miejscu strony umieścić większą ilość zachęcających zdjęć i informacji. Niestety, jak w przypadku zdjęcia profilowego, grafiki w tle są tutaj nieodpowiednich wymiarów i słabej jakości. Aby wykorzystać potencjał zwłaszcza zdjęcia, które jako pierwsze wyświetla się po wejściu na profil, polecamy przygotować estetyczną grafikę we właściwym rozmiarze, która przedstawi wnętrze sklepu, asortyment, a do tego hasło zachęcające do zakupów. Może macie swój slogan, który wykorzystany jest w materiałach reklamowych? Warto umieścić go na zdjęciu w tle, żeby przykuwał uwagę osób odwiedzających profil już od pierwszych chwil.
4. Sekcja „Informacje” – plus za umieszczenie adresu sklepu; wchodząc na profil bez problemu można znaleźć jego lokalizację. Bardzo ważne, że podano także godziny otwarcia. Niestety brakuje tutaj dodatkowych danych. Opis działalności jest ograniczony do jednego zdania. Wielka szkoda, bo to właśnie w tym miejscu można się wykazać, przedstawić firmę, zachęcić do zakupów. Nie musi być to szczegółowe sprawozdania z działalności sklepu, ale brakuje krótkiej historii, zaprezentowania asortymentu, walorów, idei przyświecających marce. Adres strony internetowej przekierowuje w nieistniejące miejsce. Jeśli strona nie istnieje, lepiej w takiej sytuacji go usunąć lub zaktualizować – klient może poczuć się oszukany lub po prostu nabierze podejrzeń, co do wiarygodności firmy. W tej sekcji także można zamieścić zdjęcia.
5. Sekcja „Recenzje” – opinii nie jest wiele, ale wszystkie są pozytywne. Sugerujemy nie pozostawiać takich miłych słów bez odpowiedzi – buduje to więź z klientami, którzy poczują się docenieni i chętnie powrócą do sklepu oraz będą go dalej polecać.
6. Posty – dużym walorem jest tutaj regularność. Treści pojawiają się może nawet zbyt często – Facebook może potraktować takie działanie jako spam, a obserwatorzy odniosą wrażenie, że tego dnia już to widzieli i nie zareagują. Bardzo dobrze, że zdjęcia w większości są realne, samodzielnie wykonywane – daje to poczucie rzetelności marki. Niektóre fotografie zostały źle wykadrowane i zwłaszcza w przypadku dodawania albumów – fragmenty zdjęć są niewidoczne. W rezultacie stwarza to efekt chaosu i braku spójności na profilu. Plus także za ukazanie różnorodności asortymentu – raz przedstawione są buty dziecięce, następnie torebki, wkładki czy produkty do konserwacji obuwia. Brakuje jednak opisów zdjęć. Warto poświęcić chwilę i każdą fotografię uzupełnić o informacje, które potencjalnie mogą zainteresować klienta – jaki to producent, materiał, jakie rozmiary są dostępne w sklepie, dlaczego warto sięgnąć po ten konkretny model buta, dla kogo będzie odpowiedni. Proponujemy spojrzeć na post oczami kupującego i zastanowić się, co może go interesować, jakich konkretów poszukuje. Nie jest też wykorzystany potencjał różnorodnych formatów postów, jakie oferuje Facebook. Standardowe wpisy można przeplatać ankietami – zadać obserwatorom pytanie, który fason butów podoba im się bardziej, czy który kolor wpasowuje się w ich gusta. Klienci poczują, że ich zdanie jest istotne. Można też zachęcać do dyskusji przy okazji standardowych postów - zwiększy to zaangażowanie na stronie. Bezwzględnie warto wchodzić z fanami w interakcje. Część komentarzy z pytaniami jest tutaj niestety pozostawiona bez odpowiedzi. Ich autorzy mogą poczuć się zlekceważeni i wybiorą produkty konkurencji, która tych wątpliwości nie zignorowała.

 

Uf, to by było na tyle!

Postaraliśmy się jak najrzetelniej przyjrzeć się profilowi Obuwie Kosakowo i mamy nadzieję, że jego właściciele nie pogniewają się za krytykę, ale uznają ją za konstruktywną. Trzymamy kciuki za wprowadzenie zmian i jesteśmy przekonani, że przyniosą zadowalające efekty. Wierzymy też, że przynajmniej część sugerowanych przez nas rozwiązań jest na tyle uniwersalna, że posłuży również pozostałym administratorom stron, czytającym ten wpis. Ponieważ inicjatywa przeprowadzenia przez nas bezpłatnego audytu spotkała się z takim zainteresowaniem, na pewno będziemy jeszcze powracać do tej formy oceny profili.

Jeśli jednak ktoś spośród naszych Czytelników byłby zainteresowany usługą indywidualnego, kompleksowego, bardziej szczegółowego audytu profilu, zapraszamy do kontaktu!

---